www.krwinka.fora.pl

Izolda

Czy ktoś z Was pisze wiersze, wierszyki, rymowanki albo bajki/opowiadania ???

A może stworzylibyśmy tomik poezji lub zbiór opowiadań i rozprowadzilibyśmy to wśród znajomych, pracowników, kolegów z klasy ?

Kathe

Można byłoby się zastanowić. Osobiście posiadam kilka wstydliwych wypocin, mogłabym coś wyciułać spod szafy parę wierszydeł (przy zapewnionej anonimowości;-))). Ostatecznie mogę coś stworzyć Smile

, ale to nie byłoby górnolotne... Choć....

A gdyby tak - wiersze wolontariuszy plus jakaś Dobra Sławna Dusza, która włączyłaby się w akcję i sama coś napisała dla dzieciaków? Taka special edition? To może być ktoś z Łodzi. Niestety przestałam interesować się tą częścią świata jakiś czas temu, ale można poszukać przecież kogoś. Ktoś zna taką osobę??
Pewnie to by zachęciło więcej osób do kupna takiego tomiku...

Jakieś bajki? Dzień Dziecka niedługo, może warto byłoby się zastanowić?

Ewentualnie można jakieś charakterystycznej i jednolitej grupie osób zaproponować napisanie tomiku: na przykład kadra UŁ? Tak tylko rzuciłam... Smile

Izolda

Kathe... Dobre, dobre !!!
Michał Kędzierski, szef biura promocji UŁ jest niesamowitym człowiekiem ! Gra na gitarze i pisze bloga, a do tego ma głowę pełną pomysłów! Od dawna wspiera akcje Krwinki, więc jest szansa, że coś by z tego wyszło Wink

Ewentualnie można poprosić personel szpitala o jakieś rymowanki Smile

Lekarze, pielęgniarki, salowe, kucharki, pani z szatni, pan dozorca...

Albo taki przeplataniec - dzieciaki, rodzice, personel szpitala, wolontariusze, pracownicy Krwinki...

O! Wpadł mi właśnie pomysł do głowy ! W tym roku to już nie, ale w przyszłym można rzucić hasło "miłość" i stworzyć zbiór definicji miłości z punktu widzenia wyżej wymienionych osób Smile

I sprzedawać takie tomiki z okazji Walentynek Wink

Kathe

Super! Chyba nie znam Michała Kędzierskiego, ale warto byłoby pogadać. Można byłoby też w ten sposób załatwić sponsora (UŁ)? To dla nich jest też dobry PR! A my będziemy mieli finanse dla dzieciaków Smile

Ciekawe... w sumie do czerwca jeszcze sporo czasu, może warto byłoby teraz już zacząć coś robić? Tylko koszty - ciekawe ile by taka akcja wyniosła. Trzeba by było to przecież wydrukować, a cena sprzedaży nie może być za duża (oczywiście cena wywoławcza).
Co o tym sądzicie?

Moje koło naukowe kiedyś organizowało loterię na Boże Narodzenie - wykładowcy wystawiali swoje fanty na licytację. Były to między innymi: książki, podręczniki, biżuteria, pluszaki, nawet raz był słoik ogórków własnej roboty jednej pani Doktor. mieli super pomysły na fanty. Może też byśmy kiedyś coś podobnego zorganizowali? Tylko trzeba by było zastanowić się nad grupą wystawiającą i licytującą...

Pomysł z personelem szpitala, rodzicami, pracownikami, wolontariuszami, etc. - super. Można też się nad tym zastanowić!